poniedziałek, 28 lipca 2014

Painboy & Weirdboy

Ostatnie parę dni było pracowitych. Został skończony Painboy oraz mimo upałów ubzdurało mi się dziś rano by podjąć wyzwanie i pomalować figurkę w ciągu jednego dnia. Mimo iż nienawidzę Finecasta i odlewów z niego to wybór mój padł na Weirdboy'a. Oto efekty jakiś 6-7 godzin pracy z przerwami na zakupy, żarcie itp. Mam nadzieję, że figurka nie odbiega od pozostałych jakością mimo, iż zajęła mi zaledwie parę godzin roboty.

Painboy









Weirdboy









piątek, 25 lipca 2014

Stompa! oraz parę nowości.

W końcu po paru tygodniach spędzonych z malowaniem stompy jest już ona gotowa. Przyznaje model spory (nawet wielgachny jak na warhamera) więc zabawy z nim było od groma (w pewnych momentach był już malowany na siłę bo brzydło już na patrzenie tak wielkiej powierzchni, która czekała na pomalowanie). Model prezentuję się następująco:















Obecnie pracuję nad mniejszym modelem. Jest to painboy z nowej edycji (full plastik), który pewnie zostanie na dniach skończony. Kolejnym newsem jest fakt, który pewnie ucieszy osoby oglądające fotki na mym blogu. Udało mi się w końcu zakupić namiot bezcieniowy - będą w końcu zdjęcia równomiernie oświetlonych modeli, na których będzie widać najmniejsze szczegóły (np. jak mi ręką zadrżała podczas np malowania linii ;D). Painboy obecnie prezentuję się tak: 



poniedziałek, 7 lipca 2014

Stomp.. stomp.. stomp...STOMPA!!! - parto de uno

Ah! W końcu! Mój największy model do tej pory jaki miałem w swych łapkach dotarł w końcu do mnie (pozdrowienia dla Gratosfery za szybką realizację zamówienia). Model naprawdę jest kolosalny i tak orkowy jak tylko jest to możliwe. Najbardziej zdziwił mnie rozmiar pudła - jest kolosalny (hehe tak jak i model). 
Pudło w którym znajdują się wypraski z częściami od stompy jest rozmiarów pudła w jakich są sprzedawane zestawy startowe takie jak np. Mroczna zemsta. W środku znajdziemy 230 elementów w wypraskach które należy wyciąć, oczyścić a następnie skleić. Dodatkowo w środku znajdziemy rónież-, instrukcję. Niestety brak jest kalkomanii oraz podstawki do modelu (a szkoda i to wielka bo np logo Evil Sunz jakie znajduję się na czerwonym modelu ukazanym na zdjęciu z tyłu pudełka było by miłym dodatkiem). Co do braku samej podstawki - spoko rozumiem, że model jest naprawdę sporych rozmiarów, ale GW mogło przynajmniej dołączyć wypełnienie podeszwy drugiej stopy - a nie tylko jednej tej uniesionej.


Odnośnie instrukcji - nie wiem co za brzydko mówiąc kretyn ją układał, ale w modelu, który ma 230 elementów, ba ma te części na wypraskach ponumerowane od 1 do 230 nie zamieścił nr tych części w instrukcji, a jedynie obrazki poglądowe i to takich rozmiarów, że człowiek się musi ostro nagłowić i w gąszczu wyprasek i części odnaleźć dany element jest przegięciem.
Jakość samych elementów jest naprawdę dobra - nie udało mi się znaleźć żadnego elementu z przesunięciem części na wyprasce. Wycinanie i składanie modelu do fazy tzw. utrudniającej malowanie zajęło mi do tej pory 1,5 dnia (załoga jeszcze nie została wycięta). Kolejny dzień, a raczej jego połowa upłynął na wstępnych pracach malarskich nad korpusem, stopami oraz dużym emblematem znajdującym się na brzuchu stompy. Tak jak widać na zdjęciach, które znajdziecie poniżej model będzie w malowaniu Evil Sunz czyli czerwień oraz elementy koloru czarnego oraz żółtego tak jak reszta mej armii. Korpus oraz stopy zostały wstępnie postarzone tak by było widać rdzę oraz korozję metalu. Efekty jak na razie mnie wielce zadowalają - nie wiem jak was temu zapraszam do komentowania. A oto foty:





niedziela, 6 lipca 2014

Ork Big Mek z KFF

Pierwszy z czwórki bohaterów niezależnych do mej armii orkowej gotowy (w kolejce czekają jeszcze między innymi wierdboy, Zagastruk). 
Malowanie zajeło mi trzy wieczory i całość wyszła wg mnie naprawdę dobrze, a oto efekty:








środa, 2 lipca 2014

Warbuggie... czyli jeszcze więcej dakka

Witam. Tym razem warbuggie pierwszy z dwóch (ba w kolejce i wartrakk czeka). Model mały, ale malowanie jego zajeło mi sporo czasu - aż za dużo, że tak powiem. Raz było to spowodowane pracą, a dwa lenistwem - jakoś ostatnio mój zapał przygasł. Co do samego malowania - do końca zadowolony nie jestem. Zawsze mogło być lepiej. Szczególnie nie jestem zadowolony z mego malowania obsługi warbugga. Mam wrażenie, że powstało po części na siłę byle tylko skończyć i przepchnąć ten model. No, ale mniejsza już o moje żale na temat modelu i jakości malowania. Końcowy efekt możecie zobaczyć poniżej (za jakość przepraszam, ale mój świeżo zakupiony aparat NX11000 Samsunga pojechał na serwis po 3 dniach od zakupu - hurra nie ma to jak pech).