wtorek, 3 marca 2015

Popiersie Faun Women firmy Origenart.es - open box oraz trochę o modelu.

Ehh w końcu nastał ten piękny dzień, gdy postanowiłem zakupić pierwsze popiersie do malowania. Jako, że trochę krucho było z funduszami głównym celem było znalezienie modelu, który by nie kosztował więcej jak 100zł z kosztami przesyłki. Po przeszukaniu polskich sklepów (jak i zagranicznych), wybór mój padł na popiersie Faun Women firmy Origenart.es, które było dostępne w sprzedaży w jednym z polskich sklepów internetowych (tutaj wielkie ukłony dla ludzi ze sklepu Valhalla - za szybką realizacje zamówienia oraz dobrze zapakowaną przesyłkę). 
Po wyciągnięciu zakupionego modelu z koperty ochronnej i ton foli typu strech w którą było pudełko zawinięte oczom mym ukazało się ładnie wykonane plastikowe pudełko (o dziwo z fajnych zatrzaskowym zamknięciem) w którym spoczywał model popiersia. Przód pudełka został ozdobiony grafiką twarzy naszej faunowej kobiety, a tył został wykonany z przezroczystego plastiku, tak by można było zobaczyć spoczywającym w nim model.



Model jest naprawdę dobrej jakości. Jak za cenę, którą kosztował tj. 60zł (wysokość popiersia wraz z rogami około 55mm) jakość żywicznego odlewu jest naprawdę bardzo dobra, tym bardziej, że jest to mój pierwszy kontakt z tą marką i powiem szczerze zbytnio o niej nie słyszałem. Na produkcie nie widać ubytków np. po bąbelkach z powietrzem czy innych uszkodzeń (niestety mam niemiłe wspomnienia z żywicą od GW sygnowaną nazwą Finecast, a raczej failcast jak się potocznie przyjeło), a sama powierzchnia jest gładka. Nawet mniejsze elementy, które mają większą ilość detali takie jak rogi również zostały dobrze odlane. Trochę pracy jednak przy nich będzie potrzeba, ale głownie będzie to kosmetyka czyli usunięcie lekkich nadlewków z miejsc gdzie się ścianki formy łączyły.





Osobiście jestem zadowolony z zakupu. Dla mnie jak za tą cenę  (biorąc pod uwagę, że produkt nabyty w polskich sklepie wysyłkowym, który z resztą gorąco polecam) daje porządne 4,5 na 5. Nie jest idealnie, ale też i nie można się zbytnio przyczepić.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz