środa, 15 stycznia 2014

Jak pomalować Space Marine Rhino/Razorback w barwach Dark Angels - część pierwsza.

Jak widzieliście w poprzednich postach model został odpowiednio przygotowany pod względem oświetlenia i wymiennych elementów. Pora zabrać się za jego malowanie. Zaczynamy od położenia podkładu szarego na elementy wnętrza modelu. W mym przypadku był to pokład firmy Vallejo akrylowo poliuretanowy (polecam - bardzo odporny na uderzenia, minus musi swoje odstać by wyschnąć).

 

Pierwszym etapem przed montażem będzie pomalowanie wnętrza naszego pojazdu (pomalowanie jego po skończonym montażu i klejeniu, jest prawie nie wykonalne). Zaczynamy od pokrycia podłogi, dachu oraz ścian farbką US Interrior marki Vallejo (możecie użyć jakiegoś jej odpowiednika z palety farbek Citadel ). Mój wybór padł na tą farbę, ze względu, iż jej odcień jest dosyć często spotykany w pojazdach wojskowych.

 


Kolejnym etapem jest wykonanie zabrudzeń wnętrza (postarzania i nanoszenia śladów eksploatacji – nie wyobrażam sobie pojazdów Space Marines, które są sterylnie czyste i wyglądają jak z fabryki).
Aerografem naniosłem farbkę Averland Sunset we wszelkiego rodzaju rogi, żłobienia w podłodze, – czyli wszędzie tam gdzie może znaleźć się naniesiony bród i kurz przez żołnierzy.


Pora zabrać się za pomalowanie ławek, komputera oraz innych elementów wnętrza. Farbką Mourfang Brown pomalowałem ławki, natomiast komputer i bolter zostały pomalowane farbą bazową Abaddon Black.



 

 

Kolejnym krokiem będzie naniesienie cieni, (czyli zrobienie tzw. washa). Farbką Nuln Oil pokryłem podłogę, drzwi, tylny właz. Elementy ścian ułożyłem na płasko i malowałem farbką ślady tak jakby powstały zacieki. Po wyschnięciu washa, za pomocą alkoholu propylowego usunąłem nadmiar farby.



Zabierzmy się, więc dalej za malowanie komputera i boltera. Ekrany pomalowałem farbą Caliban Green, a pozostałe elementy i przyciski farbami: Teclis Blue, White, Scar, Mephiston Red – tym kolorem został również pokryty bolter), Leadblecher (elementy boltera, rura we wnętrzu oraz część komputera). Ekrany rozjaśniłem kolorami Warpstone Glow oraz Moot Green. Po wyschnięciu farby ekrany jak i wnęki ścian gdzie znajdą się kalkomanie pokryłem medium nabłyszczającym Ardcoat.










Pora postarzyć bardziej wnętrze – czyli uzupełnić je o ślady uszkodzonej, obitej farby. Do tego celu posłużymy się tzw. gąbkowaniem. Bierzemy kawałek gąbki w palce lub za pomocą pincety. Zamaczamy gąbkę w farbie, a następnie jej nadmiar wycieramy o papier (tak jak przy technice suchego pędzla) – ja do tego celu użyłem farbki Dryad Bark. Następnie tak przygotowaną gąbkę odciskamy w miejscach gdzie mogą powstać najczęściej obicia farby jak np. krawędzie drzwi, włazów itp.




Kolejnym krokiem będzie naniesienie śladów wczesnych oznak rdzy na obitych elementach. Do tego celu wykorzystałem farbkę Ryza Rust i wykonałem delikatny drybrush małym pędzlem.




Pora złożyć kadłub w całość i wykonać ostatni element postarzania. Do tego celu użyłem pigmentu marki Vallejo w kolorze naturalnej sienny. Pigment nanosimy pędzelkiem bezpośrednio ze słoiczka i szorujemy nim po podłodze oraz dolnych częściach ścian wnętrza oraz tylnej klapy. Całość następnie utrwalamy natryskowo poprzez użycie alkoholu propylowego.





Pora pomalować pancerz modelu od zewnątrz szarym podkładem oraz zabrać się za pomalowanie bocznego włazu gdzie jest ukryty przełącznik od świateł oraz otwartego włazu górnego. Pierwszym krokiem jest zabezpieczenie krawędzi bocznego włazu taśmą maskującą (jeżeli malujemy aerografem). Następnie postępujemy krok po kroku identycznie jak z malowaniem wnętrza przedstawionym powyżej.









Zakładamy namagnesowany właz i bierzemy się za naniesienie naszej zieleni Dark Angelsów tak by, nasz Rhino/Razorback wyglądał jak reszta naszego wojska. Pierwszym etapem było pokrycie modelu oraz elementów wymiennych górnych włazów kolorem Calbian Green.





Gdy warstwa była już sucha, zmieszałem kolory Caliban Green i Warpstone Glow w proporcjach 2 do 1. Tak przygotowaną mieszanką wykonamy pierwsze rozjaśnienie naszego pojazdu. Pamiętajmy, że nie wszystkie płyty pancerza będą identycznie rozświetlone (osobiście przyjąłem iż światło rozświetlające pancerz naszego modelu jest skierowane z góry).




Ostatni etap rozświetlenia pancerza wykonałem kolorem Warpstone Glow. Efekty przedstawiam na zdjęciach poniżej.







Po zakończeniu rozświetlania naszego pancerza możemy zdjąć taśmę maskującą z naszych diodowych świateł - efekt prezentuje się następująco.


Ciąg dalszy niedługo jak, tylko znajdę czas i dokończę malowanie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz