środa, 2 lipca 2014

Warbuggie... czyli jeszcze więcej dakka

Witam. Tym razem warbuggie pierwszy z dwóch (ba w kolejce i wartrakk czeka). Model mały, ale malowanie jego zajeło mi sporo czasu - aż za dużo, że tak powiem. Raz było to spowodowane pracą, a dwa lenistwem - jakoś ostatnio mój zapał przygasł. Co do samego malowania - do końca zadowolony nie jestem. Zawsze mogło być lepiej. Szczególnie nie jestem zadowolony z mego malowania obsługi warbugga. Mam wrażenie, że powstało po części na siłę byle tylko skończyć i przepchnąć ten model. No, ale mniejsza już o moje żale na temat modelu i jakości malowania. Końcowy efekt możecie zobaczyć poniżej (za jakość przepraszam, ale mój świeżo zakupiony aparat NX11000 Samsunga pojechał na serwis po 3 dniach od zakupu - hurra nie ma to jak pech).






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz